Ukraina i Rosja zakończyły spór dotyczący tranzytu ropy naftowej płynącej z Rosji do Słowacji, Czech i Węgier - poinformował rzecznik ukraińskiej spółki paliwowej Naftohaz. Dzień wcześniej Rosja ostrzegła Unię Europejską, że ze względu na brak porozumienia z Kijowem może dojść do przerwy w dostawach rosyjskiego surowca do Unii Europejskiej.

Spór się zakończył, gdy Rosja i Ukraina zgodziły się na 30-procentową podwyżkę opłat za tranzyt surowca w 2010 roku. Reprezentanci obu stron ustalili również, że Rosja prześle przez południową nitkę rurociągu "Przyjaźń" nie mniej niż 15 milionów ton ropy naftowej.

Noworoczne konflikty między Ukrainą i Rosją o surowce energetyczne powoli zaczynają przechodzić do tradycji. W styczniu tego roku wskutek nieporozumień między Gazpromem a ukraińskim Naftohazem przez prawie dwa tygodnie wstrzymane były dostawy gazu ziemnego z Rosji do odbiorców w Europie.

Tym razem kontekst sporu o naftę jest inny niż w ostatnich latach. 17 stycznia Ukraińcy będą bowiem wybierać prezydenta.