Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski jest już w Moskwie. Po południu na Kremlu spotka się z prezydentem Dmitrijem Miedwiediewem, gdzie ma otrzymać nowe dokumenty w sprawie mordu katyńskiego, które Rosjanie ostatnio odnaleźli w archiwach. Pełniący obowiązki prezydenta Polski odznaczy również 20 Rosjan, którzy brali udział w akcji ratowniczej i identyfikacji ofiar katastrofy 10 kwietnia.

Jutro Komorowski weźmie udział w obchodach Dnia Zwycięstwa na Placu Czerwonym. W Moskwie pojawiły się również nieoficjalne informacje, że marszałek Sejmu poleci do Smoleńska. Jednak te doniesienia nie zostały na razie potwierdzone.

Po dzisiejszej rozmowie z Miedwiediewem Komorowski złoży kwiaty przy kamieniu sołowieckim na Łubiance, upamiętniającym ofiary stalinowskiego terroru. Odwiedzi także Cmentarz Doński, gdzie znajdują się symboliczne groby przywódców państwa podziemnego zamordowanych w sowieckich więzieniach, w tym generała Leopolda Okulickiego.

Wieczorem Komorowski w polskiej ambasadzie odznaczy siedem osób zasłużonych dla ujawniania prawdy o mordzie katyńskim, w tym dwóch działaczy organizacji "Memoriał" - Aleksandra Gurianowa i Arsenija Rogińskiego.

Marszałek spotka się w Moskwie ponadto z prezydentem Francji Nicolasem Sarkozym, kanclerz Niemiec Angelą Merkel oraz prezydentem Izraela Szimonem Peresem.

Komorowski zapowiedział, że podczas wizyty w Moskwie zaprosi do Polski prezydenta Rosji. Jak zaznaczył, zaproszenie to powinno być jednak ponowione po czerwcowych wyborach prezydenckich w Polsce. Miedwiediew zaprosił Komorowskiego do udziału w moskiewskich uroczystościach podczas spotkania 18 kwietnia w Krakowie przed uroczystościami pogrzebowymi pary prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich. W tegorocznej defiladzie na Placu Czerwonym w Moskwie weźmie udział ok. 10 tys. żołnierzy rosyjskich, a także żołnierze z zagranicy, m.in. z Polski.