Tajemnicza afera w Muzeum Joanny d'Arc w Rouen we Francji. Nieznany sprawca odciął woskowej figurze Dziewicy Orleańskiej głowę. Użył do tego znajdującej się w muzeum zabytkowej, angielskiej halabardy. We francuskiej prasie zaroiło się od ironicznych komentarzy.

Czyżby Brytyjczycy wysłali swoje służby specjalne, by zemścić się za klęskę za bitwę pod Orleanem – zastanawia się francuska prasa. I podkreśla, że to niepierwszy taki przypadek; Dziewica Orleańska padała już ofiarą tajemniczych ataków. Nieznani sprawcy „rozbroili” na przykład jej pomnik w Szampanii – odcięli miecz, którym wygrażała Anglikom podczas wojny stuletniej.

Policja jest przekonana, że incydent z Rouen to nie wybryk zwykłych chuliganów, gdyż akcja była świetnie przygotowana.

Dodajmy, że za każdym razem „odwet” na Joannie d'Arc sporo kosztuje Francuzów. Odlanie miecza z brązu kosztowało za każdym razem 12 tys. euro. Nowa głowa dziewicy z wosku to wydatek 4 tys. euro.