Prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz polecił przygotowanie wizyty prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa w Kijowie. Ma do niej dojść w pierwszej połowie bieżącego roku, a głównym tematem rozmów będą kwestie gazowe.

Polecenie rozpoczęcia przygotowań do wizyty Miedwiediewa prezydent Ukrainy wydał dzisiaj w trakcie spotkania z członkami rządu nowego premiera Mykoły Azarowa. Osobą, która będzie za nie odpowiadała, został minister ds. paliw i energetyki Jurij Bojko.

Proszę, by w ramach przygotowań specjalnego posiedzenia komisji międzypaństwowej Ukrainy i Rosji (z udziałem dwóch prezydentów), w pierwszej kolejności rozpocząć rozmowy (z Rosjanami) o kwestii gazowej oraz energii elektrycznej i atomowej - powiedział Janukowycz, zwracając się do szefa resortu paliwowo-energetycznego.

Jeszcze przed objęciem stanowiska prezydenta Janukowycz mówił, że doprowadzi do zmiany warunków dostaw rosyjskiego gazu dla Ukrainy. Choć nie wyjaśniał wówczas, czego te zmiany miałby konkretnie dotyczyć, komentatorzy uznali, że chodzi o obniżkę cen błękitnego paliwa.

W roku bieżącym Ukraińcy za 1000 metrów sześciennych gazu zapłacą Rosjanom średnio 280 dolarów. Za tranzyt gazu przez ukraińskie terytorium w przyszłym roku Rosjanie zapłacą 2,7 dolara za 1000 metrów sześciennych na odcinku 100 kilometrów. W ubiegłym roku płacili 1,7 USD.

Jak napisał w piątek rosyjski dziennik "Kommiersant" nowe władze Ukrainy, w zamian za pewne ustępstwa wobec Kijowa gotowe są "wyjść Moskwie naprzeciw w wielu sprawach".

Ze strony Ukrainy "istnieje gotowość zrezygnowania ze współpracy wojskowej z Gruzją i z udzielania jej takiego poparcia, jakie miało miejsce za poprzednich władz (prezydenta Wiktora Juszczenki - PAP). Gotowi jesteśmy sprzyjać temu, aby Flota Czarnomorska czuła się na Krymie maksymalnie komfortowo" - cytuje "Kommiersant" anonimowego ukraińskiego dyplomatę.

Zgodnie z umowami Flota Czarnomorska Rosji powinna opuścić Krym w maju 2017 r. Poprzedni ukraiński prezydent Wiktor Juszczenko nie dopuszczał możliwości przedłużenia tego okresu. Obecny szef państwa wykazuje w tej sprawie o wiele większą elastyczność.