Iran oświadczył, że nie weźmie udziału w londyńskiej konferencji na temat Afganistanu - podała półoficjalna agencja irańska Fars. Władze w Teheranie już we wtorek zapowiadały, że irańska delegacja raczej nie pojedzie do Londynu, gdzie w czwartek mają być dyskutowane różne zagadnienia dotyczące sytuacji w Afganistanie.

Nieobecność Teheranu w Londynie rzecznik irańskiego MSZ Ramin Mehmanparast objaśnił tym, że londyńskie spotkanie "jest nastawione na zwiększenie działań militarnych w Afganistanie" i że "nie uwzględnia ono możliwości regionu w zakresie rozstrzygania problemów".

Iran, który ma liczącą ponad 965 kilometrów granicę z Afganistanem, traktuje obecność wojsk USA w tym kraju jako zagrożenie dla swego bezpieczeństwa.

Podczas londyńskiej konferencji mają być omawiane kwestie zatwierdzenia nowych funduszy dla afgańskiego rządu, planu pojednania władz w Kabulu z umiarkowanymi talibami i stopniowego przekazywania afgańskim siłom odpowiedzialności za bezpieczeństwo w poszczególnych prowincjach, tak by mogło dojść do zmniejszenia liczebności zagranicznych wojsk.