Większość kin w Hiszpanii - około czterech tysięcy – została dziś zamknięta w proteście przeciwko planom ministerstwa kultury, nakładającym obowiązek włączenia do repertuaru hiszpańskich i europejskich filmów. Właściciel kina musi jedną czwartą seansów przeznaczyć na te filmy.

Szef Federacji Rafael Alvero powiedział dziennikowi "El Pais", że proponowane prawo zmusi kina do wyświetlania filmów cieszących się "bardzo małym zainteresowaniem widzów", co spowoduje roczne straty w wysokości milionów euro. Z kolei ministerstwo twierdzi, że musi chronić rodzimy przemysł filmowy.

Właściciele kin zaapelowali do władz o wycofanie się z kontrowersyjnego - ich zdaniem - pomysłu, bądź o finansową rekompensatę za wyświetlanie filmów, które zarobią o wiele mniej niż superprodukcje Hollywood.