Wysiłki dyplomatyczne światowych polityków to za mało, aby pomóc Gruzji - twierdzi Tariel Zandukela, gruziński bokser od pięciu lat mieszkający w Polsce. Bardzo boję się o moich bliskich w Tbilisi - dodaje w rozmowie z reporterem RMF FM.

Dotąd działania Unii - podobnie jak Stanów Zjednoczonych - ograniczają się głównie do słów.

Nie może być tak, że każdy mówi, iż jutro spotka się z tym prezydentem, z tym ministrem i potem będziemy myśleć co dalej. Co z tego będzie, jak w każdej chwili może być koniec Gruzji. Gruzji może za godzinę, za pół godziny nie być. To dla Rosji nie jest żaden problem, może za trzy godziny już całej Gruzji nie będzie - mówił Zadunkela:

Bierności Zachodu dziwi się także w rozmowie z naszym reporetrem ekspert do spraw wschodnich profesor Andrzej Gil: Czego trzeba? Jakich sytuacji trzeba, żeby Zachód, żeby Unia Europejska, żeby Stany Zjednoczone zareagowały. Rodzi się proste pytanie: kto następny?