Pracownicy zakładów oczyszczania miasta, którzy wraz z innymi zatrudnionymi w sferze budżetowej protestują przeciwko programowi oszczędnościowemu rządu Grecji, zapowiedzieli dzisiaj rozszerzenie strajku. Powiedzieli, że do czwartku nie będą opróżniać pojemników w Atenach, gdzie już - jak pisze agencja Associated Press - narosły sterty śmieci, a także w innych miastach.

W miniony piątek grecki parlament przyjął program działań, dzięki którym rząd Grecji chce zaoszczędzić 4,8 mld euro i załagodzić poważny kryzys finansów publicznych.

Program oszczędnościowy przewiduje m.in. wzrost podatku VAT o dwa punkty procentowe oraz cięcia płac i premii. Przeciwko temu protestują różne grupy zawodowe.

Premier Jeorjos Papandreu powtarza, że rozumie protestujących, ale podkreśla, że oszczędności są konieczne. Grecja boryka się z ogromnym zadłużeniem, sięgającym 300 mld euro, i kilkunastoprocentowym deficytem budżetowym, co stanowi zagrożenie dla całej strefy euro.

Na czwartek w Grecji zapowiedziano strajk generalny. Zdecydowały o nim największe centrale związkowe: zrzeszająca około miliona ludzi GSSE (Konfederacja Generalna Pracowników Greckich) oraz licząca około 300 tys. członków federacja Adedy.