Największa firma telekomunikacyjna w Grecji, OTE, odcinając od sieci abonentów - dłużników, przez pomyłkę odłączyła domowy telefon premiera Jeorjosa Papandreu.

Jego aparat nie działał przez trzy dni. Firma pomyliła się, wpisując do systemu numer innego abonenta zalegającego z rachunkami. Różnił się on tylko jedną cyfrą. Szef OTE przeprosił greckiego szefa rządu i przyznała , że błąd "nie został dostrzeżony natychmiast".

19 maja Grecja spłaciła warte 8,5 mld euro 10-letnie obligacje, wykorzystując do tego pierwszą transzę pożyczki z UE i Międzynarodowego Funduszu Walutowego wartej 110 mld euro. Dzień później w kraju doszło do strajku generalnego.