Teatr schodzi na psy. Dosłownie. Na festiwalu w Glasgow wystawiana jest sztuka dla czworonogów pod tytułem "Kto ukradł moją kiełbaskę".

Ze sceny unoszą się zapachy, dźwięki i obrazy, które mają stymulować zwierzęcą uwagę. A aktorzy w towarzystwie pluszowego psa dosłownie dwoją się i troją, nagradzani szczekaniem widzów i oklaskami ludzkiej części widowni.

Autorem oryginalnego pomysłu jest dyrektor artystyczny festiwalu w Glasgow, który dostrzegł, iż w świecie salonów fryzjerskich dla psów, przeznaczonych dla nich sklepów i psio-terapeutów nie może zabraknąć teatru. Organizatorzy pomyśleli nawet o starszej widowni, rezerwując pierwszy seans wyłącznie dla psów powyżej 10. roku życia.