Według brytyjskich mediów, wczoraj w nocy na drodze szybkiego ruchu z Oxfordu do Winchester, George Michael wjechał swoim Land Roverem w tira.

„Daily Mail” cytuje kierowcę, który twierdzi, że pędzący zakosami terenowy wóz uderzył w tył jego ciężarówki z taką siłą, że tylna oś wyskoczyła pół metra nad ziemię. Kierowca opowiada, że wbrew jego obawom, sprawca nie tylko przeżył, ale wysiadł z luksusowego wozu i - dziwnie otumaniony - próbował przesiąść się do szoferki tira.

Dwa lata temu George Michael zasnął za kierownicą na skrzyżowaniu. W jego krwi stwierdzono wtedy obecność mieszanki narkotyków i antydepresantów i odebrano mu prawo jazdy na dwa lata.