Emeryt-ekscentryk zaskarżył do sądu francuskie państwo. Powód? Prefektura policji w Normandii odmówiła mu wydania nowego dowodu tożsamości, bo urzędnikom nie podobał się jego bardzo nietypowy podpis na wniosku.

65-letni mężczyzna przez całe życie podpisywał się rysując uproszczoną ludzką twarzyczkę z wysuniętym językiem. Ekscentryk nie rozumie, dlaczego miałby to teraz zmienić. Podpis jest wyrazem osobowości człowieka. To jawny zamach na moje swobody obywatelskie. Tym bardziej, że na moich kartach kredytowych i czekach widnieje mój dotychczasowy podpis i nikt się nie czepiał - powiedział korespondentowi RMF FM emeryt.

Adwokat 65-latka, że nie ma we Francji żadnego prawa, które zakazywałoby ludziom podpisywania się małymi rysunkami. Zapowiada, że w razie potrzeby jego klient wniesie do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Posłuchaj relacji Marka Gładysza: