Premier Czech Jan Fischer i przewodniczący PE Jerzy Buzek byli na zalanych terenach na północnych Morawach. Zdecydowali, że czeski rząd może starać się o pieniądze na odbudowę z Europejskiego Fundusz Solidarności.

Straty na północy i wschodzie Czech wstępnie szacowane są na 1,5 mld koron. Fischer spotkał się z Buzkiem w Karwinie - jednym miast z najbardziej dotkniętych przez powódź. Oddzielnie odwiedzili też inne miasta. W Czechach woda zalała ponad 700 budynków, a około 650 osób trzeba było ewakuować. Jedna osoba zginęła. Woda zalała drogi i tory kolejowe. Tysiące ludzi nie miało prądu, część firm wstrzymała produkcję.