W Stanach Zjednoczonych rozgorzała dyskusja nad wprowadzeniem zakazu używania ołowiu do produkcji pocisków. Zwolennicy zakazu powołują się na badania, z których wynika, że w mięsie zabitych tradycyjną amunicją zwierząt, wykryto obecność ołowiu. Stąd między innymi zalecenia niektórych stanów, by małe dzieci i kobiety w ciąży unikały jedzenia tego typu potraw.

Problem dotyczy nie tylko ludzi. Ofiarą ołowiu padają także kondory. Te ogromne ptaki często żywią się resztkami mięsa, które pozostawiają myśliwi i zjadają niestety także odłamki ołowiu, które powodują ich śmierć.

Stąd zakaz m.in. używania tradycyjnej amunicji w niektórych częściach Kalifornii. Ołowiane pociski zastępowane są tam przez takie, które produkuje się z miedzi, podobno bardziej ekologicznej, chociaż mówienie o ekologii w kontekście polowań - brzmi trochę dziwnie.