Koniec piętnastomiesięcznej przerwy w negocjacjach w sprawie autonomii dla Tybetu. Jutro Dalajlama XVI wyśle dwóch swoich przedstawicieli na rozmowy do Pekinu.

Spotkamy się z Chińczykami i jest to ważny krok, aby znaleźć rozwiązanie możliwe do przyjęcia dla obu stron - powiedział rzecznik prasowy Dalajlamy Tanzin Takhla.

Choć od 2002 roku trwają rozmowy z Chinami, Pekin oskarża Dalajlamę o manipulowanie opinią publiczną i zachodnimi rządami w celu uzyskania niepodległości Tybetu, uważanego przez Chiny za ich integralną część. Oskarża go też o podżeganie do antychińskich zamieszek, do których doszło w Lhasie, stolicy Tybetu, w marcu 2008 roku. Śmierć w nich poniosły co najmniej 203 osoby, zaginęło blisko 6 tysięcy ludzi, a około tysiąca zostało poważnie rannych; setki Tybetańczyków trafiły do więzień.

W marcu 2009 roku Chiny po raz kolejny zadeklarowały otwartość na rozmowy z Dalajlamą XIV, naciskając go jednocześnie, aby zaprzestał "działalności separatystycznej". Na jesieni ubiegłego roku duchowy przywódca Tybetańczyków zadeklarował poprzez swego rzecznika, że jest gotów do negocjacji z Pekinem.

Tybetański rząd na uchodźstwie ma swą siedzibę w Dharamśali w północnych Indiach. Tam też mieszka 75-letni Dalajlama XIV.