Chiny zaczynają rozmieszczać swoją marynarkę wojenną z dala od swoich brzegów, co jest kolejnym wyrazem ich rosnącej mocarstwowej pewności siebie - donosi w korespondencji z Państwa Środka sobotni "New York Times".

Chińskie okręty wojenne po raz pierwszy pojawiły się w portach w rejonie Bliskiego Wschodu i na trasach rejsów handlowych na Oceanie Spokojnym, czyli tam, gdzie dominuje od dawna marynarka wojenna USA.

Chiny nazywają swoją nową strategię "obroną dalekich mórz". Jest to zerwanie z tradycyjną chińską doktryną obecności marynarki tylko w strefie chińskiego wybrzeża i przygotowań do ewentualnej wojny o Tajwan.

Obecnie, jak twierdzą chińscy admirałowie, okręty będą również eskortować statki handlowe przewożące importowane i eksportowane towary, w tym ropę naftową do Chin z rejonu Zatoki Perskiej.

W marcu dwa chińskie okręty wojenne zacumowały w Abu Zabi - była to ich pierwsza wizyta na Bliskim Wschodzie.

Jak pisze "NYT", "jest to odbiciem rosnącego poczucia pewności siebie i woli zabezpieczenia chińskich interesów za granicą".

Morska ekspansja nie uczyni jednak z Chin poważnego rywala dla hegemonii amerykańskiej marynarki wojennej w najbliższej przyszłości. Mało jest też sygnałów, by Chiny miały agresywne zamiary wobec USA lub innych krajów - podkreśla dziennik.