Brytyjski wywiad zmienia swój wizerunek - nie chce, by kojarzono go z Jamesem Bondem. MI6 chce zatrudniać więcej agentów z mniejszości etnicznych, przy czym jedną trzecią z nich mają stanowić kobiety.

Jak powiedział szef działu personalnego MI6, serwis nie poszukuje Jamesów Bondów, czyli niesubordynowanych agentów, pijących Martini i kolekcjonujących piękne kobiety. Współczesny agent 007 musi być szalenie elastyczny w podejściu do służby i pochodzić z różnorodnych etnicznie źródeł.

Od pewnego czasu brytyjski wywiad pozbywa się wizerunku niedostępnej fortecy, stawiając na skuteczność bez zbędnych fajerwerków. Np. kandydaci, starając się o pracę w MI6 wypełniają formularz przez Internet, a eksperci z działu personalnego regularnie patrolują cyberprzestrzeń w poszukiwaniu potencjalnych agentów.