Ponad sto przejrzanych dokumentów i akt oraz trzy i pół tysiąca zrobionych zdjęć. Takie są rezultaty wizyty w Londynie dwóch katowickich prokuratorów IPN-u prowadzących śledztwo w sprawie śmierci generała Władysława Sikorskiego. Śledczy mają także nadzieję, że uda im się poznać materiały z tajnych brytyjskich archiwów.

Być może zostanie nam przekazane to, co ustalono w archiwach tajnych. Niekoniecznie muszą nam zostać przekazane dokumenty. Tego jeszcze nie wiemy - mówi reporterowi RMF FM prokurator Ewa Koj z IPN-u:

Jak ujawnili reporterzy RMF FM, bezpośrednim powodem śmierci generała mógł być rozległy uraz głowy, spowodowany uderzeniem w element samolotu w czasie katastrofy. Instytut Pamięci Narodowej nie chce na razie komentować tych doniesień.