Premier Silvio Berlusconi powiedział, że we Włoszech jest "za duża wolność prasy". Opinię tę wyraził na wspólnej konferencji prasowej z sekretarzem generalnym OECD Angelem Gurrią w Rzymie.

Wyrażając uznanie dla zawartej w raporcie Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju zasadniczo pozytywnej oceny systemu ochrony obywateli włoskich, Berlusconi zauważył następnie, że nie zawsze opinie międzynarodowych organizacji pokrywają się ze stanem rzeczy i są jego zdaniem obiektywne. Przywołuję ostatni raport na temat wolności prasy, gdzie znaleźliśmy się daleko od czołówki. A ja uważam, że jeśli we Włoszech coś widać gołym okiem, co do czego wszyscy mają pewność, to fakt, że mamy za dużą wolność prasy - oświadczył włoski premier. Sądzę, że jest to fakt nie podlegający dyskusji - dodał.

Szef rządu tak odniósł się do ogłoszonego w poniedziałek tegorocznego raportu organizacji Reporterzy bez Granic na temat wolności prasy, w którym Włochy spadły o 5 pozycji z porównaniu z rokiem ubiegłym i zajęły 49. miejsce. Według tego stowarzyszenia dziennikarze we Włoszech mają największe trudności spośród wszystkich krajów Unii Europejskiej.

Berlusconi, który jest jednocześnie właścicielem koncernu telewizyjnego i wydawnictwa, oskarżany jest stale przez opozycję o kontrolowanie części mediów, zwłaszcza zaś informacji w publicznej telewizji RAI w redakcjach kierowanych przez jego zaufanych ludzi.