W Belgii od wczoraj trwa "tydzień powitań". Chodzi o to, żeby powitać jak największą liczbę osób. Rzeczywiście, na ulicach Brukseli widać więcej uśmiechniętych twarzy, choć nie wiadomo, czy to efekt akcji uprzejmości, czy wiosennej pogody.

Akcję zorganizowano, by żyło się milej, aby społeczeństwo stało się bardziej przyjazne. Jednak stowarzyszenie, które lansuje "tydzień powitań", ma dodatkowa zachętę: 500 osób, które powiedzą dzień dobry i natkną się na organizatorów, którzy będą oczywiście anonimowi - dostanie 25 euro, a jedna osoba ma szanse na 25 tysięcy euro. A więc przynajmniej w tym tygodniu warto w Belgii mówić „dzień dobry”.