Ponad 15 procent mieszkańców Belgii to tak zwani single, czyli jak dawniej mówiono - panny lub kawalerowie. Z roku na rok jest ich coraz więcej. Moda to czy społeczny problem? Każdy z samotnych Belgów ma na ten temat własne zdanie.

Za dużo pracy, nie ma mnie nigdy w domu. To jest główny problem - mówi jeden z mieszkańców Brukseli. Taka jest moda, a przyczyną jest wyzwolenie kobiet - to z kolei inna, powszechna opinia.

Do tej najnowszej tendencji dostosowują się handlowcy. Jeszcze kilka lat temu nie było w Brukseli nocnych sklepów. Teraz pojawiają się jak grzyby po deszczu. Wiele samotnych osób przychodzi wieczorem po gotowe dania przygotowane do odgrzania w mikrofalówce - opowiada właściciel takiego sklepu. A dania są coraz bardziej wyszukane. Samotni mają duże wymagania i z reguły wypchany portfel.