Amerykanka Lindley Kildow wygrała sobotni zjazd zaliczany do klasyfikacji alpejskiego Pucharu Świata w Val d’Isere. W nagrodę otrzymała czek na 23 tys. euro oraz… krowę.

Natychmiast otrzymałam propozycję sprzedania tego nieoczekiwanego prezentu. (…) Nie wyraziłam jednak na to zgody. Na razie krowa jest moją własnością. Nie wiem co z nią zrobię. Jedno jest pewne: nie zjem jej - powiedziała 21-letnia Amerykanka.

Zwierzę trafiło pod tymczasową opiekę jednego z działaczy FIS.