Afgański parlament odrzucił w sobotę kandydatury prawie 3/4 ministrów, nominowanych przez prezydenta. Zanegowano 17 z 24 nazwisk, wysuniętych w połowie grudnia przez Hamida Karzaja, będącego zarazem szefem rządu. Deputowani ponownie zatwierdzili za to kandydatury szefów resortów siłowych - obrony i spraw wewnętrznych.

Agencja Reutera komentuje sobotnie głosowania jako bolesny cios polityczny dla Karzaja, którego nowy rząd miał być testem intencji, w jaki sposób walczyć z korupcją we władzach Afganistanu. Parlamentarna porażka wywołała głosy krytyki pod adresem prezydenta. Jego wybór i decyzja nie są odpowiednie dla parlamentu ani dla kraju - oświadczył były premier Afganistanu Ahmad Szah Ahmadzai. Prezydent powinien teraz zrezygnować, musi zrezygnować - dodał.

Karzaj zapowiedział jednak, że nominuje nowych ministrów pozostałych resortów. Na razie nie wiadomo, kiedy ogłosi listę nazwisk.

19 listopada Hamid Karzaj został zaprzysiężony na drugą kadencję prezydencką po wygranej w pierwszej turze wyborów 20 sierpnia i wycofaniu się przed drugą turą jego rywala, byłego szefa MSZ Abdullaha Abdullaha. Zwycięstwo 51-letniego prezydenta wywołało kontrowersje z powodu oskarżeń o sfałszowanie wyborów, które pojawiły się po głosowaniu. Początek kadencji naznaczyły więc oczekiwania, by wyeliminował korupcję i przywrócił wiarę w legitymację władz po oskarżeniach o sfałszowanie wyborów.