Trzech przedstawicieli partii UMP związanych z byłym prezydentem Francji Nicolasem Sarkozym zostało oskarżonych o nadużycia finansowe. Chodzi o śledztwo w sprawie kampanii wyborczej Sarkozy'ego. Działacze mieli ukrywać, że przekroczono dopuszczalne limity sum wydanych na kampanię prezydencką przed wyborami w 2012 roku.

Eric Cesari, zwany "okiem Sarkozy'ego" w centroprawicowej, macierzystej partii byłego prezydenta UMP, była dyrektor finansowa UMP Fabienne Liadze i były dyrektor ds. komunikacji Pierre Chassat zostali formalnie oskarżeni o nadużycia finansowe.

Skandal, zwany aferą Bygmaliona, od nazwy specjalizującej się w promocji i komunikacji firmy Bygmalion, która obsługiwała kampanię wyborczą byłego prezydenta.

Współzałożyciel tej firmy Guy Alves przyznał się do uczestniczenia w nadużyciach finansowych na dużą skalę, które miały na celu ukrycie przekraczających dopuszczalne limity sum wydanych na kampanię prezydencką Sarkozy'ego przed wyborami w 2012 roku.

Wysokość budżetu na kampanie regulowana jest prawem, tak aby była ona równa dla kandydatów i dla tych, którzy startowali w drugiej turze wyborów. W 2012 roku wynosiła ona 22,5 mln euro.

UMP zapłaciła Bygmalionowi blisko 20 mln euro, a niektóre imprezy, za zorganizowanie których wystawiono rachunki, nigdy się nie odbyły. Chodzi między innymi o blisko 70 konwencji partyjnych, za które zapłacono ponad 18 mln. Faktury te były bezprawnie wystawiane na UMP, zamiast na sztab wyborczy Sarkozy'ego, który powinien był je rozliczyć jako koszty prowadzenia kampanii.

W roku ubiegłym Rada Konstytucyjna odrzuciła rozliczenie kampanii prezydenckiej Sarkozy'ego z 2012 roku. UMP musiała zwrócić do państwowej kasy około 11 mln euro dofinansowania kampanii ze środków publicznych.

Sarkozy ogłosił niedawno powrót do polityki. Zapowiedział ubieganie się o przewodnictwo centroprawicowej partii UMP, co powszechnie uznano za pierwszy krok do ubiegania się o prezydenturę w 2017 roku.