Pod silną ochroną policji 2,5 tys. określających się jako chuligani (hooligans) niemieckich kibiców piłkarskich demonstrowało w niedzielę po południu w Kolonii przeciwko islamistom - poinformowała agencja dpa.

Według reportera dpa. w składającym się z kibiców różnych klubów tłumie panował agresywny nastrój, skandowano: "cudzoziemcy won". Jak podała policja, w pobliżu dworca głównego odpalono petardy. W zorganizowanej w tym samym czasie kontrdemonstracji wzięło udział około 500 ludzi.

Działalność mającego kontakty z prawicowymi ekstremistami ugrupowania "Chuligani przeciwko salafitom" jest uważnie obserwowana przez służby ochrony porządku konstytucyjnego. Przed niedzielną demonstracją swe zaniepokojenie tą imprezą wyraziła socjaldemokratyczna krajowa premier Północnej Nadrenii-Westfalii Hannelore Kraft.

13 policjantów rannych

14 osób, w tym 13 policjantów, zostało rannych w zajściach, jakie towarzyszyły skierowanej przeciwko islamistom demonstracji niemieckich kibiców piłkarskich w Kolonii - poinformowała policja.

Według niej funkcjonariuszy obrzucono kamieniami, butelkami i petardami, na co odpowiedzią była interwencja z użyciem pałek, gazu pieprzowego oraz armatki wodnej. Jeden z policyjnych samochodów przewrócono na bok.

Coś takiego znało się dotąd z Berlina czy Hamburga, ale nie z Północnej Nadrenii-Westfalii - powiedział agencji dpa zaskoczony skalą przemocy policjant.  

Szef Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji (BfV) Hans-Georg Maassen poinformował w sobotniej rozmowie z berlińskim radiem publicznym Inforadio, że w Niemczech przebywa około 6,3 tys. muzułmanów należących do radykalnego ruchu salafitów, a do końca bieżącego roku liczba ta może wzrosnąć nawet do 7 tys. Przypomniał, że jeszcze trzy lata temu służby dysponowały informacjami o około 3,8 tys. mieszkających w Niemczech radykalnych muzułmanach.

Władze Niemiec oceniają, że około 450 niemieckich salafitów wyjechało z kraju, aby dołączyć do dżihadystów walczących w Syrii i Iraku.