W Sądzie Okręgowym w Płocku rozpoczął się proces Damiana Ch. oskarżonego o usiłowanie zabójstwa dwójki policjantów. W chwili zdarzenia Damian Ch. miał 15 lat. Sąd uznał wcześniej, iż może on odpowiadać za napaść na funkcjonariuszy, jak dorosły.

REKLAMA

Według ustaleń śledztwa, Damian Ch. najpierw wezwał telefonicznie policję pod zmyślonym pretekstem koniecznej interwencji domowej, a następnie ciężko ranił 30-letnią funkcjonariuszkę zadając ciosy siekierą w głowę, po czym zaatakował towarzyszącego jej w patrolu policjanta. Funkcjonariuszowi udało się obezwładnić napastnika.

Damian Ch. przyznał się przed sadem do zarzucanych czynów. Odmówił jednak składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania. Grozi mu do 25 lat pozbawienia wolności.

Sąd nie uwzględnił wniosku obrony, a także matki oskarżonego o wyłączenie jawności procesu.

Przed rozpoczęciem procesu matka oskarżonego Janina P. powiedziała dziennikarzom, że jej syn żałuje tego co zrobił. On mówi, że żałuje, że nie wie co w niego wstąpiło i jak to się stało - zaznaczyła.

Obrońca Damiana Ch. wyznaczony z urzędu mecenas Maciej Ciesielski podkreślił młody wiek oskarżonego - obecnie ma on 16 lat. Nie chciał odnieść się do szczegółów sprawy, podkreślając początkowy etap procesu. Niewątpliwie jest to osoba wrażliwa. Niewątpliwie to co się stało oddziałuje na niego - powiedział dziennikarzom.

Do zdarzenia tego doszło w jednej z miejscowości pod Mławą w nocy 14 lutego 2015 r. W chwili zatrzymania nastolatek miał ponad 1 promil alkoholu w organizmie. Z ustaleń śledztwa wynika, że przed wezwaniem policji przygotował dwie siekiery do ataku na funkcjonariuszy.


(j.)