34-letni mężczyzna zmarł dzisiaj we Wschodnim Centrum Leczenia Oparzeń w Łęcznej na Lubelszczyźnie. To już druga ofiara niedzielnego wybuchu gazu w jednym z bloków w Radomiu. Mężczyzna był lokatorem mieszkania, w którym doszło do eksplozji.

REKLAMA

Do szpitala trafił w bardzo ciężkim stanie. Miał poparzone ponad 80 procent powierzchni ciała i drogi oddechowe.

W niedzielę po przewiezieniu do szpitala zmarła także - prawdopodobnie w wyniku uderzenia przez drzwi - około 80-letnia kobieta.

Przyczyną wybuchu gazu było prawdopodobnie rozszczelnienie instalacji gazowej. Prokuratura wszczęła w tej sprawie śledztwo.

Po niedzielnej eksplozji z bloku ewakuowano pięćdziesiąt osób. Na razie nie wiadomo, kiedy będą mogły wrócić do swoich domów. Wszyscy zatrzymali się u rodzin lub znajomych. Stan techniczny bloku, w którym wybuch zniszczył 11 mieszkań, ocenia rzeczoznawca budowlany. Wejścia pilnuje firma ochroniarska.