Sporo błędów popełnili niektórzy szczecińscy radni, wypełniając oświadczenia majątkowe. Najczęściej nie wykazywali dodatkowych źródeł dochodu, wpisując, że jedynym środkiem ich utrzymania jest dieta radnego. Złośliwi mówią, że dopadła ich amnezja.

REKLAMA

Radni, mimo ewidentnych nieprawidłowości w oświadczeniach, nadal twierdzą, że wypełnili je zgodnie z wymogami. Np. radna Grażyna Kochańska zapomniała o dochodach z pensji w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie, co jednak nie przeszkadza jej mówić: Z moim oświadczeniem majątkowym jest wszystko w porządku.

Podobną „amnezją” wykazali się inni radni z SLD – Henryk Jeżyk i Wiesław Ostrowski. Może więc po prostu formularze oświadczeń majątkowych są za trudne dla szczecińskich radnych?

Sądzę, że nie. To jest formularz dość przejrzysty - mówi szef rady miejskiej. Dla radnego Grzegorza Napieralskiego z SLD okazał się jednak mało przejrzysty: Pytałem prawnika, czy dobrze wypełniam tę rubrykę o stanie swoim majątkowym. Jego koleżanka klubowa i koledzy nie skorzystali z pomocy prawnika – napisali, co chcieli i co pamiętali. Być może teraz będą musieli wszystko sobie przypomnieć i napisać to, co muszą.