W poniedziałek były szef klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej Zbigniew Chlebowski, który jest zamieszany w aferę hazardową, ma się stawić przed dolnośląskim zarządem partii – ustalił reporter RMF FM Mariusz Piekarski. Czy pożegna się z PO?

REKLAMA

Zbigniew Chlebowski oddał się do dyspozycji partii. Jak rozumiem, decyzje jutro zapadną w gronie właściwym, czyli w ramach regionalnych władz Platformy - stwierdził wiceszef klubu PO Rafał Grupiński. Gdybym się znalazł w podobnej sytuacji, zapewne sam bym złożył rezygnację z członkostwa w Platformie, a przynajmniej zawiesił do czasu wyjaśnienia przez prokuraturę i komisję śledczą - zaznaczył. Posłuchaj:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Rzecznik prasowy dolnośląskiej PO Marcin Wyszkowski zapewnił, że posiedzenie rady regionalnej partii nie zostało zwołane specjalnie do rozpatrzenia sprawy Chlebowskiego. Posiedzenia ma być jednak zamknięte dla mediów.

W sobotnim Przesłuchaniu w RMF FM Janusz Palikot, również wiceszef klubu PO, zapowiedział, że jeśli Chlebowski sam nie odejdzie z partii, on sam jest gotów złożyć wniosek o jego usunięcie.

Afera hazardowa ujrzała światło dzienne na początku października. "Rzeczpospolita" podała, że w piśmie dotyczącym prac nad zmianami w tzw. ustawie hazardowej Centralne Biuro Antykorupcyjne ostrzegło prezydenta, premiera, a także władze Sejmu i Senatu, że na tych zmianach budżet państwa może stracić 469 milionów złotych. Taka kwota miała pochodzić z dopłat nałożonych na firmy hazardowe, ale - według gazety - o skreślenie z projektu zapisu o dopłatach mieli zabiegać u polityków Platformy Obywatelskiej dolnośląscy biznesmeni - Ryszard Sobiesiak i Jan Kosek. Zdaniem dziennika zamieszani w sprawę politycy to: ówczesny szef klubu parlamentarnego PO Zbigniew Chlebowski i były już minister sportu Mirosław Drzewiecki. "Rzeczpospolita" poinformowała, że obaj mieli lobbować w interesie firm hazardowych.