Policja zatrzymała obywatela Holandii, zachowującego się w podejrzany sposób w pobliżu ważnych obiektów w Polsce. W Małopolsce, na jednym z kluczowych węzłów kolejowych, mężczyzna fotografował i filmował tory kolejowe, wiadukt oraz przejeżdżające pociągi.

REKLAMA

Po kilkugodzinnym przesłuchaniu obywatel Holandii został zwolniony. Według naszych informacji, zatrzymany tłumaczył się, że często fotografuje obiekty kolejowe, ponieważ takie jest jego hobby.

Zatrzymany tłumaczył, że fotografuje te miejsca w całej Europie. Mężczyzna został zwolniony, policja prowadzi jednak intensywne śledztwo w sprawie jego nietypowego zachowania. Sprawą zajmuje się również Centralne Biuro Śledcze oraz Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

ABW została niezwłocznie poinformowana o zatrzymaniu. Podjęliśmy działania w tej sprawie, jednak na razie nie prowadzimy żadnych jawnych i oficjalnych czynności procesowych, w tej sprawie - powiedział RMF kapitan Bartłomiej Suchodolski z krakowskiej delegatury ABW.

Przedstawiciele ABW nie ujawniają żadnych szczegółów prowadzonych działań, nie chcą również zdradzić, czy wywołano już film z aparatu zatrzymanego.

To już drugi niepokojący sygnał o zatrzymaniu osoby, robiącej zdjęcia strategicznym obiektom na terenie Polski. Kilkanaście dni temu pod Poznaniem zatrzymano obywatela Francji, który fotografował zdjęcia zbiorników z gazem.

23-letniego Francuza pochodzenia algierskiego zauważono podczas fotografowania rozlewni gazu w Swarzędzu w Wielkopolsce. Pojawiło się podejrzenie, że mężczyzna zbierał materiały dla terrorystów.

Gdyby terroryści rzeczywiście chcieli wysadzić zbiorniki, doszłoby do niewyobrażalnej tragedii. Olbrzymi wybuch zmiótłby wszystko dookoła. W promieniu 1,5 kilometra nie przeżyłby nikt, a fala uderzeniowa zniszczyłaby wszystko w promieniu wielu kilometrów.

23-letni Michel N. podczas zatrzymania w popłochu usiłował zniszczyć film z aparatu.

Według nieoficjalnych informacji, na kliszach fotograficznych, poza zdjęciami podpoznańskiej gazowni, są fotografie centrów handlowych, prawdopodobnie z Moskwy. W jego mieszkaniu Francuza znaleziono ślady po materiałach wybuchowych.

Każdy tego typu sygnał traktujemy bardzo poważnie i jest on bardzo skrupulatnie weryfikowany - powiedziała wówczas major Magdalena Stańczyk z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Prokuratura przedstawiła Francuzowi zarzuty z rozdziału o przestępstwach przeciwko bezpieczeństwu powszechnemu. Francuz jest podejrzany o udział w przygotowaniu do wysadzenia rozlewni. Sąd Rejonowy w Poznaniu aresztował go na trzy miesiące. Mężczyzna nie był wcześniej karany, teraz grozi mu do 3 lat więzienia.

W ciągu ostatnich dwóch lat Francuz pochodzenia algierskiego odwiedził Iran, Afganistan i Pakistan. Tam mógł być zwerbowany przez terrorystów powiązanych z Al-Kaidą.

A jak wynika z najnowszego sondażu OBOP-u, prawie trzy czwarte Polaków obawia się, że nasz kraj może stać się celem ataków terrorystycznych. Zdaniem 69 proc. badanych, Polska nie jest przygotowana do przeciwdziałania skutkom zamachów. Natomiast ponad jedna piąta ankietowanych uważa, że terroryści nie zagrażają naszemu krajowi.