Uczniowie szkoły w Świerklańcu w Śląskiem zatruli się salmonellą. Zachorowały także dzieci z dwóch żłobków w Zabrzu. Sanepid skontrolował zabrzańską firmę cateringową - która dotaczała posiłki do obu placówek - i ustalił, że bakterie znajdowały się w surówkach z kapusty.

REKLAMA

W Świerklańcu objawy zatrucia miało w sumie 58 osób, nie wszyscy trafili do szpitala, u dwóch stwierdzono obecność salmonelli. Czworo dzieci zachorowało też w dwóch zabrzańskich żłobkach.

Do wszystkich tych miejsc posiłki dostarczała ta sama firma cateringowa, która ma dwie kuchnie. Jedna z nich została zamknięta.

U trójki pracowników sanepid wykrył bakterię. Nie wiadomo jeszcze, czy te osoby były źródłem zakażenia, czy same zaraziły się, spożywając zakażoną żywność.

Sanepid z Gliwic stwierdził obecność salmonelli w dwóch surówkach: z kapusty białej i kiszonej.