Prokuratura Krajowa uważa, że byłemu asystentowi posła PO Janusza Palikota można postawić zarzuty. Dlatego też odebrała prokuratorom z Radomia śledztwo w sprawie finansowania kampanii wyborczej posła i przekazała je Prokuraturze Okręgowej w Suwałkach - informuje "Gazeta Wyborcza".

REKLAMA

Chodzi o wybory 2005 r., w czasie których wg prokuratury na kampanię Palikota ok. 50 osób przekazało łącznie 856,7 tys. zł. Kilku studentów zeznało, że pieniądze dostali od ówczesnego asystenta Palikota. Radomscy śledczy nie znaleźli dowodów, że pieniądze pochodzą od posła.

Dwa wątki śledztwa umorzono rok temu, ale Prokuratura Krajowa uznała, że przedwcześnie. Radomska prokuratura znowu więc je podjęła, ostatnio śledztwo przedłużyła do końca kwietnia.

Zdaniem Prokuratury Krajowej zgromadzony materiał dowodowy jest wystarczający do postanowienia o przedstawieniu zarzutów. Komu i jakich - zdecyduje prokurator.