Czworo nauczycieli zespołu szkół mechaniczno-elektrycznych w Częstochowie zostało oskarżonych o przyjmowanie łapówek od uczniów w zamian za poprawianie ich ocen. Oskarżonym grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

REKLAMA

W toczącym się od kilku miesięcy śledztwie przesłuchano m.in. pracowników szkoły, dyrekcję oraz około dwustu jej byłych i obecnych uczniów. Kilkudziesięciu z nich potwierdziło, że niektórzy nauczyciele - zwłaszcza przedmiotów ścisłych - w zamian za pieniądze oferowali im zaliczanie sprawdzianów, podwyższanie końcowych ocen, czy dopuszczenie do matury.

Policję zawiadomili o sprawie w maju zeszłego roku uczniowie szkoły oraz ich rodzice. Jak ustalili od tego czasu śledczy, na sugerowaną przez nauczycieli „poprawę ocen” całe klasy składały się przeciętnie po kilka, kilkanaście złotych od osoby. W części przypadków pieniądze były zbierane oficjalnie na rzecz rady szkoły, trafiały jednak najczęściej do kieszeni nauczycieli.

Według zeznań uczniów, podejrzani nauczyciele sprawdzali na tworzonych podczas zbiórek listach, którzy uczniowie dokonali wpłaty. Jeśli nazwisko ucznia widniało na liście, uzyskiwał on lepszą ocenę. Pedagodzy czasem też przyjmowali od uczniów prezenty - najczęściej były to drogie alkohole, zdarzył się też zegar kominkowy.

Sąd zastosował wobec oskarżonych nauczycieli poręczenia majątkowe. Dwoje z pedagogów zawieszono też w wykonywaniu zawodu - prawdopodobnie wskutek prób wywierania nacisku na zeznających uczniów.