Potrójne zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem - taki zarzut postawiła prokuratura w Złotowie dwóm braciom z Franciszkowa. Obaj przyznali się do zamordowania 29-latka i jego dwóch córek w wieku 2 i 6 lat. Grozi im dożywocie.

REKLAMA

Do tragedii doszło w Franciszkowie w Wielkopolsce w niedzielę po południu. Sprawcy zostali zatrzymani po kilku godzinach. 21-, i 23-latek są sąsiadami ofiar. Według prokuratury, motywem zabójstwa był rabunek - mężczyźni ukradli samochód, należący do rodziny. Ojca z dziećmi zabili, żeby pozbyć się świadków.

Szefowa złotowskiej prokuratury powiedziała RMF, że podejrzani mężczyźni ze spokojem wysłuchali zarzutów, choć jeden z nich podobno płakał. Jak relacjonuje nasz reporter, gdy bracia byli przesłuchiwani i słuchali zarzutów, przed prokuraturą w Złotowie zebrało się ok. 200 wzburzonych osób. Policjanci, widząc co się dzieje, wezwali posiłki i wywieźli obu mężczyzn z do policyjnego aresztu.