Przekroczenie uprawnień oraz znęcanie się fizyczne i psychiczne nad zatrzymanym 15 maja 2016 roku we Wrocławiu Igorem Stachowiakiem – takie zarzuty Prokuratura Okręgowa w Poznaniu przedstawiła czterem ówczesnym funkcjonariuszom Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. Podejrzani nie przyznali się. Jeden podejrzany złożył obszerne wyjaśnienia, pozostali skorzystali z prawa do odmowy złożenia wyjaśnień i odpowiedzi na pytania. Wobec podejrzanych zastosowano środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji połączone z obowiązkiem informowania o wyjazdach z miejsca zamieszkania trwających dłużej niż siedem dni ze wskazaniem terminu powrotu również zakaz kontaktu z innymi podejrzanymi w tej sprawie.

REKLAMA

Jako pierwszy zarzut usłyszał klient adwokata Zbigniewa Piątkowskiego powiedział - Łukasz Rz., który składał wyjaśnienia przez sześć godzin. Jak poinformował adwokat, pozostali trzej oskarżeni skorzystali z prawa do odmowy składania wyjaśnień.

Klient Piątkowskiego opowiadał szczegółowo o tym, co wie, nie unikał odpowiedzi na żadne z pytań, dlatego też rozmowa z prokuratorem trwała aż 6 godzin - informuje dziennikarz RMF FM Adam Górczewski.

Jest to na pewno olbrzymia tragedia, on to przeżywa, jak każdy z nas, bo zmarł człowiek, czuje olbrzymi żal, że doszło to zgonu tego człowieka. Czy jest odpowiedzialny (...), dopiero na ten temat może wypowiedzieć się sąd - powiedział Piątkowski reporterowi RMF FM.

Wiadomo, że nie będzie wniosków o areszt dla podejrzanych prokuratura chce innych zabezpieczeń wobec czterech mężczyzn.

Pełnomocnik mówił wcześniej, że obrona nie miała wcześniej dostępu do żadnych materiałów z prowadzonego postępowania, w szczególności do opinii biegłych.

Z dziennikarzami rozmawiał też przed siedzibą prokuratury ojciec Stachowiaka - Maciej. W jego ocenie, przesłuchiwany we wtorek funkcjonariusz nie wyraził skruchy.

(ph)