Zarzut nieumyślnego narażenia życia i zdrowia pacjentki postawiła prokuratura lekarce, która w Pomorskim Centrum Traumatologii w Gdańsku kierowała nieudaną operacją plastyczną Szwedki. Na skutek złej opieki kobieta doznała ciężkiego uszkodzenia mózgu.

REKLAMA

Nieudana operacja powiększenia piersi u 31-letniej wówczas obywatelki Szwecji odbyła się w sierpniu 2010 roku w Pomorskim Centrum Traumatologii w Gdańsku. Była to jedna z całej serii operacji plastycznych, które przeprowadzono w tym szpitalu bez stosownych zezwoleń. Wiosną prokuratura postawiła zarzuty w tej sprawie dwóm pielęgniarkom i anestezjolog, które zajmowały się pacjentką oraz dyrektorowi placówki.

Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk, podejrzana kierowała zespołem wykonującym zabieg. Jej uchybienie polega zdaniem śledczych na tym, że podjęła się operacji mimo nieprawidłowo zorganizowanej opieki pooperacyjnej. W opinii śledczych opieka ta nie gwarantowała należytego bezpieczeństwa pacjentowi operowanemu w znieczuleniu ogólnym.

Kobieta jest już piątą osobą, która usłyszała zarzuty w tej sprawie.

Rodzina poszkodowanej kobiety złożyła w gdańskim sądzie pozew cywilny, w którym żądała od Pomorskiego Centrum Traumatologii ok. sześciu milionów złotych odszkodowania, zadośćuczynienia i pokrycia kosztów leczenia.

Na początku czerwca sąd, w ramach zabezpieczenia powództwa, orzekł, że szpital ma wypłacać rodzinie rentę w wysokości około 12,5 tys. zł miesięcznie.