Zamieszanie z wycinką drzew na jednej z działek w Katowicach. Firma, która wycinkę prowadziła przekroczyła bowiem granice prywatnego terenu i ścięła też drzewa na terenie należącym do miasta. Sprawa może trafić do prokuratury.

REKLAMA

/ Marcin Buczek / RMF FM
/ Marcin Buczek / RMF FM
/ Marcin Buczek / RMF FM
/ Marcin Buczek / RMF FM
/ Marcin Buczek / RMF FM
/ Marcin Buczek / RMF FM
/ Marcin Buczek / RMF FM
/ Marcin Buczek / RMF FM
/ Marcin Buczek / RMF FM
/ Marcin Buczek / RMF FM

Miejsce to wygląda teraz, jakby przeszła tam trąba powietrzna. Obok siebie leżą kilkudziesięciometrowe pnie ściętych drzew. Ktoś je policzył i na specjalnej tabliczce przy drodze dokładnie opisał ile i jakie drzewa ścięto.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Wycinka drzew w Katowicach 1

Rozmiary tej wycinki, która zaczęła się w lutym, zaniepokoiły mieszkańców. Ktoś zawiadomił miejskich urzędników. Początkowo ustalono, że drzewa ścinane są na prywatnej działce, czyli zgodnie z obowiązującym prawem, ale niebawem okazało się też, że firma prowadząca wycinkę tak się zapędziła, że przekroczyła granice prywatnego terenu i zaczęła wycinać również drzewa na terenie działki, która należy do urzędu miasta. Wówczas wycinkę natychmiast przerwano.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Wycinka drzew w Katowicach 2

Urzędnicy sprawdzają teraz ile drzew z miejskiej działki zostało ściętych. Jeszcze w tym tygodniu ma zapaść decyzja czy sprawa zostanie skierowana do prokuratury.

(az)