To dopiero początek roku, ale już ostatni dzwonek dla wszystkich podstawówek. Najpóźniej do poniedziałku oddziały Agencji Rynku Rolnego czekają na wnioski szkół, które chcą brać udział w kolejnej edycji programu "Owoce w Szkole".

REKLAMA

Już trzeci rok z rzędu uczniom klas 1-3, Unia Europejska proponuje zamiast chipsów i coli, owoce, warzywa i soki. W tym roku szkolnym jest na to prawie 50 milionów złotych.

Szkoła podstawowa nr 71 ze Szczecina w programie uczestniczy od początku. Rodzice bardzo chętnie zapisują dzieci i składają deklaracje. Z jedzeniem owoców i warzyw jest różnie, ale nie jest źle. Jest coraz lepiej - mówi dyrektorka szkoły.

Dyrektor terenowego oddziału Agencji Rynku Rolnego w Szczecinie przyznaje, że do nowej edycji nie zgłosiły się wszystkie placówki, których uczniowie jedli marchewki i jabłka jeszcze w czerwcu. Do dziś mamy 120 zgłoszeń. W poprzednim semestrze było to 380 zgłoszeń - przyznaje dyrektor oddziału ARR.