Wszystko wskazuje na to, że zawieszenie broni między Izraelem a Palestyńczykami ostatecznie się załamało. Izraelczycy zabili na Zachodnim Brzegu czołowego bojówkarza Fatah, a Palestyńczycy w odwecie wznowili ostrzał jerozolimskiej dzielnicy Gilo.

REKLAMA

Zabitym przez Izraelczyków bojówkarzem jest Ataf Abayat, któryy zginął w eksplozji jadąc samochodem pod Betlejem. Prawdopodobnie pojazd trafiony został rakietą odpalona z helikoptera choć możliwe, że wybuch nastąpił wewnątrz samochodu. Ataf Abayat obwiniany był przez Izraelczyków o zabicie kilku osób, w tym osadniczki, którą zastrzelił miesiąc temu na Zachodnim Brzegu. Wraz z Abayatem zginęli dwaj inni bojówkarze. Organizacja Fatah zapowiedziała w Betlejem, że nie będzie więcej respektowała przerwania ognia. Zdaniem obserwatorów tzw. fizyczna eliminacja Abayata i jego kolegów zapoczątkuje szeroką akcję tego rodzaju będącą odwetem za zabicie izraelskiego ministra.

Wkrótce po zabiciu palestyńskich bojówkarzy tłum zaatakował więzienie w Betlejem. Oblężenie trwa do tej pory, a na teren tej placówki władze Autonomii pospiesznie ściągają posiłki policji. Palestyńczycy chcą zlinczować osobę podejrzewaną o kolaborację z Izraelem. Stany Zjednoczone zaapelowały do Izraela o powściągliwość w działaniach odwetowych po środowym zabójstwie ministra Rehawama Zeewiego.

06:25