Ważący 4,9 kg noworodek urodził się siłami natury podczas porodu w wodzie w Centrum Zdrowia Kobiety i Dziecka Szpitala Miejskiego w Zabrzu. To ewenement, bo tak duża waga płodu jest wskazaniem do cięcia cesarskiego. Rysio i jego mama czują się dobrze.

REKLAMA

Według rekomendacji Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego waga dziecka powyżej 4,5 kg jest wskazaniem do cięcia cesarskiego. Obliczenia wagi na podstawie badań podczas ciąży są obarczone 10-procentowym ryzykiem błędu - to sporo. Zawsze bardzo uważnie obserwujemy sytuację, kiedy waga płodu przekracza 4 kg. Narodziny tak dużego noworodka siłami natury to coś naprawdę wyjątkowego, bardzo się z tego cieszymy. Było to możliwe dzięki ogromnej świadomości mamy i wielkiemu doświadczeniu położnej - mówi prezes szpitala, ginekolog dr Mariusz Wójtowicz.

Urodziłam małego rekordzistę. Rysio ważył bowiem 4900 g i miał 63 cm. Nawet nie chcę wiedzieć, jak przebiegałby ten poród poza wodą ... Woda łagodziła skurcze, a jednocześnie przyspieszała akcję. Również w następnych dniach zupełnie nic mnie nie bolało, podczas gdy po porodzie córki przed 5 laty długo nie mogłam siedzieć - mówi mama chłopczyka, pani Klaudia.

Wiele kobiet boi się naturalnego porodu. Ten szczęśliwy przypadek pokazuje, że narodziny dziecka siłami natury naprawdę nie muszą być traumatycznym przeżyciem. Współczesna medycyna w maksymalny sposób stara się wspomóc kobietę, ograniczać ból - podkreślił prezes Wójtowicz.

Według przytoczonych przez niego danych, w 2014 r. w woj. śląskim 42 proc. ciąż zostało rozwiązanych drogą cięcia cesarskiego. Trzeba pamiętać, że to poważna operacja, grożąca powikłaniami, również odległymi. Lekarze i media mają ogromne zadanie do spełnienia, aby odwrócić ten niekorzystny trend - zaznaczył.

Ciężarne kwalifikowane do porodu w wodzie muszą spełnić określone wymagania, ciąża i sam poród muszą przebiegać w pełni fizjologicznie.

Jestem wielką orędowniczką porodów w wodzie, najchętniej kwalifikowałabym do nich wszystkie ciężarne. Poród w wodzie jest o wiele łatwiejszy, przebiega szybciej, kobiety nie są po nim tak zmęczone. To zabawne, ale kiedy wchodzą do wanny, a brzuch jest całkowicie zanurzony, każda z nich mówi to samo: ja stąd nie wychodzę - zauważa położna Karolina Raczak-Moroń.

Położna Karolina Raczak-Moroń odebrała już ok. 300 porodów w wodzie. Z porodem tak dużego dziecka do wody jeszcze się nie zetknęłam. Widzieliśmy, że Rysio jest bardzo duży już w trakcie porodu, ale niecierpliwie czekaliśmy na zważenie. Wynik zrobił na nas wielkie wrażenie, ale najbardziej zaskoczona była jednak mama – mówi położna.

(mpw)