Po pół roku policjanci zatrzymali kierowcę, który w ubiegłym roku śmiertelnie potrącił rowerzystę i uciekł z miejsca wypadku. 26-latkowi z powiatu poddębickiego (Łódzkie) grozi do 12 lat więzienia.

REKLAMA

Do tragedii doszło na trasie Włyń-Pęczniew w miejscowości Kolonia Glinno. 64-letni rowerzysta został śmiertelnie potrącony przez nieustalony wtedy samochód. Sprawca, nie zatrzymując się i nie udzielając pomocy, odjechał z miejsca wypadku. Rowerzysta, mimo reanimacji, zmarł.

Przez kilka następnych miesięcy policjanci szukali sprawcy wypadku. Uzyskali informację, że może nim być 26-letni mieszkaniec powiatu poddębickiego. Na terenie jego posesji zabezpieczono należący do niego samochód marki VW Polo, który był po naprawie blacharskiej. Kolor auta zgadzał się z odpryskami lakieru zabezpieczonego na miejscu wypadku. Ustalono również warsztat samochodowy, w którym naprawiano auto.

26-latek przyznał się do winy. Tłumaczył, że bał się odpowiedzialności za to co zrobił, dlatego nie zatrzymał się. Usłyszał zarzut spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym i ucieczkę.