Od dziś do biur informacji gospodarczych swoich dłużników mogą zgłaszać nie tylko przedsiębiorcy, ale także szpitale, stowarzyszenia, gminy, a nawet prywatne osoby. Wpisanie na listę zadłużonych dla osoby prywatnej będzie oznaczać problem z uzyskaniem pożyczki, zakupami na raty czy podpisaniem umowy na usługi abonamentowe.

REKLAMA

Osoby fizyczne będą mogły zgłaszać informacje o dłużniku pod warunkiem, że wcześniej uzyskają nakaz zapłaty lub wyrok sądu z klauzulą wykonalności albo rygorem natychmiastowej wykonalności -przypomina "Dziennik Gazeta Prawna".

Zadłużenie powinno być przeterminowane co najmniej 60 dni, a jego wysokość musi przekraczać 200 zł gdy dłużnikiem jest konsument, a 500 zł, gdy z płatnością zalega przedsiębiorca. Na listę niesolidnych dłużników mogą trafić także ci, którzy nie płacą rachunków np. za komórkę czy alimentów.

Nadal jednak nie będzie można zgłaszać informacji o długach publicznych czyli niezapłaconych podatkach, składkach na ZUS czy mandatach wystawionych przez policję, co zdaniem cytowanych przez gazetę ekspertów powoduje, że system informacji gospodarczej jest wciąż nieszczelny.

W rejestrach znajdą się też dane zamieszczone przez firmy windykacyjne, które zakupiły wierzytelności od banków, operatorów telefonicznych czy dostawców prądu.