Pyton, który od soboty jest poszukiwany nad Wisłą w okolicy Konstancina-Jeziorny mógł przepłynąć na drugą stronę Wisły. Gad był widziany na prawym brzegu rzeki w okolicy Karczewa. O świecie wznowiono więc jego poszukiwania.

REKLAMA

Wędkarz widział wczoraj późnym wieczorem gada po wschodniej stronie Wisły. Mężczyzna został już przesłuchany przez policję. Jego wersję uwiarygadniają też patrolujący Wisłę strażacy i inspektorzy fundacji Animal Rescue Polska, którzy też mieli wrażenie, że po zmroku widzą płynącego węża. Było jednak za ciemno, by to potwierdzić.

O świcie wznowiono poszukiwania, jest bowiem szansa na to, że pyton na tyle wychłodził się w wodzie, że teraz musi wyjść na plażę lub na wyspę na Wiśle, by się wygrzać. Obecnie na Wiśle jest 9 łodzi.

Wszystkie osoby, które natkną się na węża, jego wylinkę lub mają informację o jej pochodzeniu, są proszone o kontakt pod numerem 223506691 lub 792112 222.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

"Ten wąż może być wszędzie". Nad Wisłą kolejny dzień akcji poszukiwawczej ponad 5-metrowego pytona

(m)