Pięć pociągów zostało odwołanych po wypadku składu w okolicach Borów Tucholskich. Na szczęście, nikomu nic się nie stało. Jak się dowiedział reporter RMF FM Tomasz Fenske, pociąg wjechał w rozrzucone na torach w Serocku i Świekatowie rury oraz kosze.

REKLAMA

W nocy w obu miejscowościach wandale zrzucili na tory rury i kosze, zniszczyli i okradli również stojący na pobliskim parkingu samochody.

Jeden z pociągów prywatnego przewoźnika PCC Arriva wjechał w zostawione na torach żelazo. Podwozie maszyny zostało zniszczone; pozrywane zostały m.in. przewody związane z chłodzeniem szynobusu. Lokomotywa stanęła. A to wstrzymało ruch na trasie do Bydgoszczy.

Niestety, firma nie zdążyła przygotować komunikacji zastępczej. Jak tłumaczyła, zawiniły brak łączności i zaskoczenie. Mieszkańcy Borów Tucholskich na kilka godzin zostali pozbawieni komunikacji w kierunku Bydgoszczy.