53-letni mężczyzna zginął w wypadku motolotni w Gierałtowiczkach koło Wadowic. Pilot - z niewiadomych powodów - zrobił nagle zwrot o 180 stopni. Później maszyna spadła na ziemię.

REKLAMA

53-letni mieszkaniec województwa śląskiego wystartował z małego, prywatnego lotniska w Gierałtowiczkach koło Wadowic. Zaraz po starcie - z niewiadomych powodów - pilot wykonał zwrot o 180 stopni. Później maszyna runęła na ziemię.

Świadkowie widzieli, jak motolotnia zaczęła się bujać na boki. Możliwe, że mężczyzna zasłabł. Niewykluczone też, że motolotnia uległa awarii - powiedziała aspirant Elżbieta Goleniowska-Warchał. Lekarze próbowali reanimować 53-letniego pilota. Niestety mężczyzna zmarł.

Na razie nie wiadomo, co doprowadziło do tragedii. Przyczyny ustali Komisja Badania Wypadków Lotniczych, której przedstawiciele zostali wezwani na miejsce wypadku.

Zdjęcie i film publikujemy dzięki uprzejmości portalu wadowiceonline.