W nocy z czwartku na piątek, po wybuchu w jednym z garaży w Łodzi, spłonęły się cztery auta.
Jak powiedział rzecznik prasowy wojewódzkiej straży pożarnej mł. bryg. Jędrzej Pawlak, straż pożarną powiadomiono o wybuchu w garażach po 2 w nocy
Strażacy zostali wezwani na ul. Mokrą w łódzkiej dzielnicy Bałuty.
"W wyniku eksplozji uszkodzeniu uległy ścianki działowe, bramy garażowe i część dachu budynku garażowego. Spaliły się cztery auta" - powiedział.
"W wybuchu nikt nie ucierpiał" - zaznaczył rzecznik.
Trwa ustalanie przyczyny eksplozji.