Jakiś czas z temu dowiedzieliśmy się, że Joachim Brudziński to dobry wujek, do którego – będąc poszukującym pracy członkiem rodziny – można się zgłosić po pomoc. Wystarczy wysłać maila zaczynającego się od pozdrowienia „Cześć wujku!”, a nuż okaże się, że wujek Joachim słyszał o jakiejś dobrej posadzie - najlepiej w spółce Skarbu Państwa - i coś zaradzi. Dziś Robert Mazurek odkrył kolejne serdeczne relacje w rodzinie państwa Brudzińskich. Okazuje się, że europoseł PiS, współzarządzający partią twardą ręką, w domu staje się dobrotliwym „Jojusiem”. A jak „Jojuś” zwraca się do swojej żony, Arletty? Odpowiedź znajdziecie w filmie. Podpowiemy tylko, że ksywka pani Brudzińskiej ma związek z kultowym filmem Quentina Tarantino „Pulp Fiction”.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

„Jojusiu”, „Misiuniu Pysiuniu”. Kto do kogo się tak zwraca? Joachim Brudziński wyjaśnia



CAŁA ROZMOWA ROBERTA MAZURKA Z JOACHIMEM BRUDZIŃSKIM DO ZOBACZENIA TUTAJ: