Sąd dla nieletnich zdecyduje o losach nastolatka, który z nożem wtargnął w czwartek do jednego z salonów w galerii handlowej w Płocku. Po trwających godzinę negocjacjach poddał się. Nikt nie odniósł obrażeń. Chłopak zachowywał się agresywnie i irracjonalnie. Trafił do izby zatrzymań.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Wcześniej nic nie zapowiadało dramatu, bo młody mężczyzna wszedł do sklepu zupełnie spokojnie, nie wzbudzając podejrzeń. Dopiero po kilkunastu minutach, już w sklepie, wyciągnął nóż - mówi Ewa Spychalska.
Chwile grozy przeżyła pracownica salonu, którą mężczyzna wziął na zakładniczkę. Teraz policja będzie ustalać motywy postępowania desperata.