Z Placu Bankowego w Warszawie po godz. 16 ruszył marsz "Wszyscy dla wolności" zorganizowany przez Komitet Obrony Demokracji. Według policji brało w nim udział ok. 10 tys. osób. Ratusz podaje, że uczestników było ok. 50 tys.

REKLAMA

Uczestnicy marszu przeszli ul. Marszałkowską na Plac Konstytucji. Manifestacja zakończyła się przed dawną kawiarnią Niespodzianka, gdzie w 1989 r. mieścił się sztab wyborczy Komitetu Obywatelskiego "Solidarność". Tam został wzniesiony toast za wolność.

Marsz miał upamiętnić rocznicę pierwszych w powojennej historii Polski, częściowo wolnych wyborów z 4 czerwca 1989 r. Zgromadzeni mają ze sobą flagi biało-czerwone, UE, KOD, PO i Nowoczesnej. Skandują "Wolność, równość, demokracja".

Wśród zgromadzonych byli m.in. byli prezydenci Bronisław Komorowski i Aleksander Kwaśniewski oraz była premier Ewa Kopacz (PO), była liderka Zjednoczonej Lewicy Barbara Nowacka i szef Nowoczesnej Ryszard Petru.

Komorowskiemu, który w sobotę obchodzi urodziny, tłum odśpiewał "Sto lat". Kiedyś, w czasach PRL-u, gdy śpiewało się na imprezach opozycyjnych +Sto lat+, to nigdy nie było wiadomo, czy nie chodzi o sto lat więzienia. Mam nadzieję, że dzisiaj to już jest nieaktualne - podziękował były prezydent.

"Nie można rozmawiać z ludźmi, których jedynym celem jest pozbawienie nas wolności"

Lider KOD Mateusz Kijowski powiedział na pl. Bankowym, że w 1989 r. "byliśmy razem, dzisiaj niestety razem już nie jesteśmy". Bardzo nad tym ubolewam. Jesteśmy narodem, powinniśmy być w stanie przynajmniej ze sobą rozmawiać, ale nie można rozmawiać z ludźmi, których jedynym celem jest pozbawienie nas wolności i przejęcie władzy w państwie w każdym jej aspekcie, niezależnie od tego, czy jest to władza wykonawcza, sądownicza czy ustawodawcza - powiedział Kijowski. Dodał, że zgromadzenie jest po to, by "przypomnieć obecnie nam rządzącym, że wolność jest w nas i że nie pozwolimy na to, żeby ta wolność została nam odebrana".

Aleksandra Śniegocka z KOD powiedziała, że jest jej wstyd, jak przez rząd jest teraz odbierana Polska w świecie. To rządzący powinni się wstydzić za każdym razem, kiedy ustanawiają kolejną ustawę, która knebluje opozycję, która zabiera nam pomału wolność. Rządzący wprowadzili pomiędzy nami mur. Mur pomiędzy rodzinami, mur pomiędzy przyjaciółmi i mur pomiędzy ludźmi, którzy chcą być razem, ponieważ to ojczyzna nas łączy" - podkreśliła.

Na początku manifestacji odczytano list b. prezydentów, b. szefów MSZ i opozycjonistów z czasów PRL. "Z niepokojem obserwujemy dziś, jak Europa traci wiarę w swoje marzenia i siły (...). Uwierzmy, że i dzisiaj, tak jak wtedy - wszystko zależy od nas" - napisali b. prezydenci Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski, b. premier i b. minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz, b. ministrowie spraw zagranicznych Andrzej Olechowski, Radosław Sikorski oraz działacze solidarnościowej opozycji Grażyna Staniszewska, Władysław Frasyniuk, Bogdan Lis i Jerzy Stępień - b. prezes Trybunału Konstytucyjnego.

Początkowo sobotni marsz KOD miał rozpocząć się znacznie wcześniej. Jednak, jak mówił Kijowski, z powodu decyzji szefowej KPRM Beaty Kempy, zgodnie z którą 4 czerwca urzędnicy odpracowują 27 maja, czyli dzień wolny po Bożym Ciele, rozpoczęcie przełożono na później.

/ PAP/Rafał Guz / PAP
/ PAP/Rafał Guz / PAP
/ Kamil Młodawski, RMF FM / RMF FM
/ PAP/Jakub Kamiński / PAP
/ PAP/Rafał Guz / PAP
/ PAP/Rafał Guz / PAP
/ PAP/Rafał Guz / PAP
/ PAP/Rafał Guz / PAP
/ PAP/Rafał Guz / PAP
/ PAP/Rafał Guz / PAP

(MN)