Hospitalizacja po wypadku to wydatek nawet kilku tysięcy złotych. Oczywiście można polegać na NFZ, ale to nie znaczy, że leczenie z kasy państwowej będzie zupełnie darmowe i bezzwłoczne. Dlatego lepiej wykupić tanie ubezpieczenie. W pakiecie dla matki i dziecka tai produkt to wydatek poniżej 100 zł miesięcznie.

REKLAMA

Publiczna służba zdrowia jest dostępna dla każdego Polaka, który pracuje w oparciu o umowę (o pracę, zlecenie) czy posiada zarejestrowaną działalność gospodarczą. Ta zasada dotyczy również dzieci do ukończenia 26. roku życia, które podlegają pod składki płacone na publiczne ubezpieczenie zdrowotne przez rodziców.

Problemem jest jednak jakość publicznych usług medycznych. Wie o tym każdy, kto kiedykolwiek doznał wypadku czy spędził przynajmniej kilka dni w szpitalu. O ile wypadku czy długotrwałego leczenie czasami nie da się uniknąć, można zrekompensować sobie wszystkie niedogodności dodatkowym zastrzykiem finansowym. Wszystko dzięki prywatnej polisie na życie, która gwarantuje wypłatę świadczenia za wypadek, jak i wiele innych zdarzeń mających związek z życiu i zdrowiem ubezpieczonego.

Ile kosztuje wypadek bez ubezpieczenia?

O tym, jak ważne jest ubezpieczenie na życie obejmujące następstwa nieszczęśliwych wypadków, najłatwiej można się przekonać, sięgając do własnej kieszeni, gdy NFZ odmówi bezpłatnej pomocy lub wyznaczy odległy termin rehabilitacji.

Portal ebroker.pl policzył, ile kosztuje leczenie przykładowych urazów i schorzeń. Kwoty są niemałe i wynoszą nawet kilkanaście tysięcy złotych - zapalenie płuc z powikłaniami (2000 zł), udar mózgu (4000 zł), złamanie nogi (4500 zł), nadciśnienie tętnicze (1500-4100 zł), zaburzenia rytmu serca (1000-12000 zł). Kosztowny jest już sam przyjazd karetki ze specjalistycznym zespołem - to kolejne 400 zł do rachunku.

Wymienione powikłania zdrowotne mogą dotyczyć zarówno osobę dorosłą, jak i dziecko. W przypadku dziecka leczenie wiąże się z nieobecnością w szkole, a u dorosłego to ryzyko utraty zarobków czy w konsekwencji utrata stanowiska pracy przy dłużej nieobecności.

Nieszczęśliwy wypadek to nie każdy wypadek

Posiadanie ubezpieczenia na życie to jedno, a odpowiedni zakres ochrony to drugie. Aby taka polisa była kompleksowa, powinna zawierać różne dodatki, jak następstwa nieszczęśliwego wypadku, pobyt w szpitalu, rehabilitację oraz assistance medyczny.

Jeśli obecność wszystkich dodatków w jednej polisie nie jest możliwa (każdy ubezpieczyciel ustala zakres według własnego klucza), warto posiadać przynajmniej rozszerzenie o wypadki. Tyle nie każdy wypadek jest tym samym. Najczęściej są różne warianty:

· nieszczęśliwy wypadek - zdarzenie, którego nie sposób przewidzieć, np. upadek gałęzi w parku, oderwanie się tynku z fasady, spadające sople z dachu itp.

· wypadek komunikacyjny - zdarzenie równie nieprzewidywalne, ale mające związek z pojazdem mechanicznym, rowerem, np. potrącenie na pasach, kolizja autobusu miejskiego,

· wypadek przy pracy - zdarzenie, które miało miejsce na terenie firmy czy w trakcie wykonywania czynności w godzinach pracy poza firmą.

Obrażenia i urazy doznane w każdym z wypadków ubezpieczyciel ocenia przez na podstawie procentowej tabeli. Przykładowo, złamanie ręki to 2% uszczerbku zdrowia, wiec jeśli polisa jest zawarta na 300 000 zł, to świadczenie wyniesie 6000 zł.

Dla rodziców lepsza ochrona w pakiecie

Prywatne ubezpieczenie na życie nie musi być drogie, choć im wyższa tzw. suma ubezpieczenia, tym składka rośnie. Aby uniknąć wydatków przekraczających możliwości domowego budżetu, warto zdecydować się na ubezpieczenie, które obejmuje przynajmniej 2 osoby, np. matkę i dziecko.

- Jedna polisa pozwala chronić nawet dziesięć osób związanych wspólnych gospodarstwem domowym, więc z tej samej polisy skorzysta mama, córka, rodzice czy teściowie. Dodatkowo każdy z członków rodziny może mieć indywidualny zakres ochrony - wyjaśnia Ewelina Ratajczak, ekspert ds. polis na życie i zdrowie z portalu rankomat.pl.

Razem mniej - koszt polisy dla matki i dziecka

Pakiet może być też ograniczony to rodziców i dzieci bez indywidualnego zakresu ochrony. Wtedy jest z jednej strony najtaniej, a z drugiej maksymalne świadczenie nie jest zbyt wygórowane, a umowa trwa nawet 5 lat.

Sprawdziliśmy na przykładzie ofert dedykowanych dla matki i dziecka, ile kosztuje taka ochrona, co zapewnia i na jakie odszkodowanie można liczyć.

PZU ma w swojej ofercie polisę Ja Plus, która rzeczywiście kosztuje niewiele. Są do wyboru dwa warianty tylko dla rodzica i dla rodzica z dzieckiem odpowiednio w cenie 21-31 zł i 27-44 zł miesięcznie. Różnice zależą od wybranych wysokości ewentualnego odszkodowania. Polisa obejmuje kilka zdarzeń: nieszczęśliwy wypadek i wypadek komunikacyjny, w tym ze skutkiem śmiertelnym, pobyt w szpitalu spowodowany nieszczęśliwym wypadkiem, a także trwałe inwalidztwo.

Suma ubezpieczenia w razie nieszczęśliwego wypadku jest niska i wynosi 10 000 zł albo 20 000 zł. Za złamanie, w zależności od części ciała, można otrzymać 5-20% SU, za utratę kończyny dolnej 75% SU, a za utratę mowy 100%.

Link4 posiada zbliżoną ofertę w ramach pakietu Mama. Nazwa polisy wskazuje kto może być ubezpieczonym - mama zyskuje ochronę zdrowia, assistance i pomocy prawnej, a dziecko otrzymuje zabezpieczenie głównie w zakresie następstw nieszczęśliwych wypadków. Tu wariantów cenowych jest znacznie więcej. Gdyby zdecydować się na kompleksową ochronę dla rodzica (5 zdarzeń w pakiecie), roczny koszt wyniósłby 419 zł, a dla każdego dziecka (3 zdarzenia w pakiecie) prawie tyle samo, bo 390 zł.

Suma ubezpieczenia w Link4 jest już wyższa niż w PZU i wynosi dla nieszczęśliwych wypadków od 15 000 do 50 000 zł.

Wyróżnia się pakiet assistance, bardzo przydatny po wypadku, którzy nierzadko jest także wstrząsem psychiczny dla rodzica i dziecka. Assistance w Link4 zawiera pomoc psychologa (2 wizyty), dowóz leków (do 250 zł), dostarczenie sprzętu rehabilitacyjnego (do 1000 zł) czy organizację korepetycji.

Można jeszcze taniej, czyli NNW szkolne

Pakiet rodzic + dziecko jest wygodny, ale nie każdego będzie stać na wydatek kilkuset złotych rocznie. W przypadku kilkorga dzieci rachunek roczny rośnie już do ok. 1000 zł rocznie i więcej. Rozwiązaniem jest polisa szkolna NNW, ale nie kupowana w szkole, tylko indywidualnie.

Tu składki zaczynają się od 30-40 zł rocznie. Polisa szkolna jest ważna także w wakacje, przez cały rok. W zależności od wysokości składki można zdecydować się na wybór maksymalnego odszkodowania w kwocie nawet 70 000 zł. Łatwo przeliczyć, że wtedy za każde 1% trwałego uszczerbku na zdrowiu ubezpieczone dziecko po wypadku dostanie 450 zł, co ułatwi dalsze leczenie czy nadrobienie zaległości w szkole, a dla rodzica okaże się uratowaniem domowego budżetu.